Podajmy tylko niektóre, w pewnym sensie typowe miejsca, gdzie szukaliśmy naszych Nowickich i innych korzeni.
Na początek, dla usystematyzowania poszukiwań postanowiliśmy znaleźć program lub serwis internetowy budujący drzewa genealogiczne. Jest wiele do wyboru, początkowo wybraliśmy geni.com, darmowy w małym zakresie (do 200 postaci) serwis pozwalający konstruować drzewo i łączyć je z już istniejącymi. Kilka pierwszych wpisanych postaci i już pojawiła się informacja, że istnieje drzewo, w którym występuje Franciszek Ksawery Nowickiej mąż Heleny Dowgird. Okazało się, że na Franciszku Nowiccy w tym drzewie się kończą, natomiast jest mnóstwo Dowgirdów (i ich rozbudowanych połączeń, aż do, co ostrzega przed traktowaniem wszystkiego zbyt serio, Mieszka I włącznie, a nawet do królów irlandzkich, sięgając do roku 100 p.n.e.). Odnaleźliśmy tam znanych nam kuzynów, a także postaci znane już nam ze Wspomnień naszego wujka.
Jednak nie było tam Nowickich. Potem założyliśmy drzewo w serwisie myheritage.com, początkowo darmowe, a później zdecydowaliśmy się na członkostwo płatne, co zapewniło nieograniczone miejsce do składowania informacji, nieograniczoną liczbę postaci oraz dostęp do przeszukiwań innych drzew. Odnalazł się w jednym z w takich drzew ojciec Frania, Józef. Była tam wpisana (mylnie, jak się później okazało) żona Józefa z Pieńkowskich, Julia Adela. Faktycznie naszą prababacią jest siostra Julii Adeli, Elisabeth Wilhelmina. Z jej aktu zgonu wynika, że była córką Władysława i Ernestyny z domu Wachhauzen.
W tym samy czasie...
przeszukiwaliśmy masowo internet wypatrując Nowickich (ale też inne nazwiska rodzinne) i odnajdując strony ze skanami metryk, spisami ludności, oficerów, księgami adresowymi, spisami urzędników itp.,
a także zaglądaliśmy do zdygitalizowanych zasobów archiwalnych takich jak
Szukaj w Archiwach, czy
BaSIA
oraz różne wojewódzkie i uniwersyteckie biblioteki cyfrowe w systemie DLibra.
Dodatkowo rozszerzyliśmy poszukiwania na podobne zasoby w Niemczech, Rosji, na Ukrainie, na Litwie i w innych miejscach. Zasoby pruskie są bardzo dobrze reprezentowane w (płatnym) serwisie ancestry.com, a skany luterańskie z Rosji i Ukrainy XVIII i XIX wieku w familysearch, częściowo dostępne z darmowego konta. Te dwa ostatnie serwisy należą do mormonów, bardzo zaangażowanych w badania genealogiczne.
Znaleźliśmy sporo Nowickich, bo, jak mawiał tata: Nowickich jak psów, choć myśmy sroce spod ogona nie wypadli, ale nie znaleźliśmy początkowo żadnych naszych.
Całkiem niedawno, dzięki inicjatywie i pracy Alexa Krakovsky'ego pojawiły się w internecie skarby w postaci skanów wielu starych ksiąg z różnych archiwów Ukrainy. Są wśród nich księgi kościelne, spisy ludności, akta sądowe. Wszystkie te skany są publicznie dostępne i ściągalne ze strony Архіви serwera wikisource.org.
Jest szereg opracowań i serwisów oferujących spisy ludzi zmarłych, Grobonet, zdjęcia nekrologów z gazet, czy wreszcie monografie cmentarzy, na przykład katalog Tadeusza Rudkowskiego o cmentarzu w Żytomierzu. Są też strony z wyszukiwarkami na przykład cztery cmentarze warszawskie. Można też przeszukiwać zdygitalizowane gazety, tak znaleźliśmy nekrolog pradziadka Józefa w gazecie Kijewlanin w numerze 241 z 1917 roku. Niektóre akty zgonu, jak wspomniany wyżej Elżbiety z 1939 r., można było wydostać z USC (80 lat po śmierci, a wcześniej jeśli bezpośredni wstępny). Tym sposobem zdobyliśmy warszawskie akty zgonu Adolfa Nowickiego z 1930 roku i jego żony Oktawii z Dzierżbińskich 1929 roku, rodziców wujka Witolda. Odwiedzaliśmy też kancelarie cmentarzy i pisaliśmy do parafii, czasem na ślepo, kiedy przypuszczaliśmy tylko, że jakieś wydarzenie mogło być w księgach odnotowane.
to rosyjskie spisy rozmaitych czynowników imperialnej Rosji na poszczególne lata,
na przykład Adres Kalendarz Wołyński 1892.
Podobną rolę spełniały w c.k. Austrii tzw. Schematyzmy.
Książki adresowe to spisy mieszkańców i firm, dla nas szczególnie cenne były księgi z serii almanachów
Cały Kijów
Dziennik Personalny Wojska Polskiego z okresu po I wojnie pozwala prześledzić losy tych, co do Polski zjeżdżali pod koniec wojny. Warto też zajrzeć do archiwów CAW, Centralnego Archiwum Wojskowego, asle po materiały trzeba się tam udać fizycznie.
Wojskowych rosyjskich podaje na przykład spis generałow rosyjskich, są też linki do spisów oficerów z czasów I wojny światowej, albo Spis Majorów 1855.Listy ofiar terroru politycznego w ZSRR i represjonowanych z Ukrainy można znaleźć w wielu miejscach w internecie.
Nie sposób wymienić bardzo wielu stron o II wojny światowej, obozach jenieckich, koncentracyjnych, Powstaniu Warszawskim. Dostępna jest też część katalogów Archiwów Wojskowych, archiwów IPN i muzealnych. Jest tam mnóstwo informacji, ale bez dodatkowych wskazówek trudno trafić na wpisy o własnej rodzinie.