Nasza przygoda z genealogią rozpoczęła się na początku roku 2017, kiedy moja siostra zaczęła porządkować zdjęcia i papiery po naszej mamie. Wielu osób na tych zdjęciach nie mogła rozpoznać i zwróciła się o pomoc do naszej kuzynki. Jak się okazało ma ona szereg notatek dotyczących krewnych i powinowatych od strony mamy, które zbierała w czasie kilku podróży ze swoją mamą do Polski, wizytując rodzinę. O kilku osobach z tych notatek wiedzieliśmy, ale o większości mieliśmy z siostrą słabe pojęcie. W tym samym czasie siostra postanowiła spisać dla najbliższych wspomnienia o naszym tacie, prosząc mnie przy okazji o ewentualne uzupełnienia i korektę. W trakcie tej pracy doszliśmy (kolejny raz) do (znanego nam od dawna) przekonania, że bardzo niewiele wiemy o Nowickiej stronie naszej rodziny.