O stryju wiemy niewiele, ale wszystko co wiemy to są bardzo ciepłe i czułe wspomnienia.
Był pierwszym z trójki dzieci dziadka Franciszka i babci Heleny. Urodził się w Kijowie
12. września 1914, a ochrzczony został 15. stycznia 1915 w kościele św. Mikołaja w Kijowie.
Chrzestnymi byli dziadkowie Aleksander Dowgird z Elżbietą Nowicką (z domu Pieńkowską) i Józef Nowicki z Antoniną Dowgird (z domu Kłopotowską),
a także brat Franciszka Zygmunt Nowicki i siostra Heleny Ida Dowgird. Michał był chorowity i cierpiał na astmę.
Metryka chrztu
Po ucieczce z Kijowa i tułaczce po Podolu rodzina (w tym nasz tata Janek) wylądowała w 1920 Warszawie.
Zdjęcia ze zbiorów Teni
Po naukach prywatnych Michał z Jankiem poszli do gimnazjum Władysława IV,
dokąd szli z mieszkania na ulicy Nowy Zjazd przez most Kierbedzia ulicą Zygmuntowską do ulicy Jagielońskiej.
W tej szkole uczył krewny Heleny, Michał Dowgird. Mamy podpisy Michała i Janka (i Michała Dowgirda) zbierane na ogólnopolskim liście gratulacyjnym
do Stanów Zjednoczonych z okazji 150-lecia niepodległości.
Szkoła
Po jakimś czasie rodzina przeprowadziła się na ulicę Chłodną, a Michał zdał maturę i dostał się w 1933 na Wydział Geodezji Politechniki Warszawskiej.
Tam też był członkiem korporacji studenckiej Arkonia.
Politechnika Warszawska
W 1939 Michał ożenił się z Haliną Oziębło, świadkami byli bracia państwa młodych, lekarz Jan Nowicki i pilot Jerzy Oziębło.
Małżeństwo
W sierpniu 1940 Michał został aresztowany w jednej z pierwszych łapanek na ulicach Warszawy i przwieziony do obozu koncentracyjnego
w Auschwitz. Po drodze w czasie transportu zdołał wyrzucić z pociągu karteczkę do rodziny, którą jakaś dobra dusza dostarczyła rodzicom.
W obozie otrzymał numer 1165. Według relacji syna sąsiadów, którzy zdołali go wykupić z obozu Michał wstawił się w obronie współwięźnia,
za co został brutalnie pobity, miał uszkodzone nerki i nogi jak kłody i miał współtowarzyszom niewoli powiedzieć, że jużz tego obozu nie wyjdzie.
Zginął w obozie 19 grudnia 1940, nie wiemy, czy z choroby, czy został dobity. Jego prochy zostały dostarczone rodzinie i są pochowane w grobie rodzinnym na Powązkach.