1834 Gostyczyna. 9. Dnia 16. sierpnia. Franciszek Kowalski, miejscowy kurator, notariusz dekanatu Ołobockiego,
po trzech zapowiedziach w parafii pana młodego Gostyczynie i panny młodej w Chełmcach w Królestwie Polskim,
z których pierwsza 3 sierpnia w 11. niedzielę po Zielonych Świątkach, druga 10. sierpnia w 12 niedzielę, trzecia 15. sierpnia bieżącego roku
w Święto Wniebowstąpienia Błogosławionej Panny Marii, nie widząc żadnych przeszkód kościelnych ani cywilnych
za zgodą rodziców i potwierdzeniem parafii chełmeckiej panny młodej pobłogosławiłem małżeństwo bez grzechu właściwym obrządkiem
katolickim między sławetnym Janem Nepomucenem Grzybkowskim, kawalerem lat trzydziestu, magistrem szkoły elementarnej
i urodzoną Praxedą Czapiewską, panną lat dwudziestu z Murowańca pod Żydowem w Królestwie Polskim, parafianką chełmecką,
u swej siostry pozostającej, katoliczki. Obecni świadkowie szlachetni panowie Maciej Krzesiński i Józef Radoliński, obaj mieszkańcy wsi Gostyczyny.
Praprababcia Praxeda Czapiewska 1814-1892
Pierwszym dokumentem o Praksedzie był wpis o ślubie Praksedy z prapradziadkiem
Janem NepomucenemGrzybkowskim.
Później znaleźliśmy jego rozszerzoną wesję.
Domniemania i spekulacje
Skoro Prakseda szła do ślubu od siostry szukaliśmy siostry. Jedyną kandydatką w okolicy była
Juliana II voto Znienacka, I voto Otworska, z domu Czapiewska, wymieniana w akcie adopcji w parafii Godziesze Wielkie.
Na podstawie metryk z Geneteki i Basi, Juliana (ur. 1793) była córką Józefa i Marianny z Wolińskich,
podobnie jak Walenty Maciej (1796-1860), Jan Nepomucen (1802-1871), prawdopodobnie Piotr (1798-1840) (występujący z Praksedą jako chrzestni)
oraz Józef, znany z herbarza Uruskiego.
Z aktu zgonu Praksedy w 1892 znamy rodziców Praksedy: Józef i Józefa, a nie Marianna. W Warcie (obecnie województwo łódzkie)
jest metryka urodzenia Teodozji Joanny Czapiewskiej z 1813 córki Józefa (lat 45) i Józefy (lat 17) Krzemieniewskiej (lub Krumieniewskiej),
co nasuwa przypuszczenie, że Józefa była drugą żoną Józefa, a sam Józef zmarł niebawem i Prakseda zamieszkała u starszej o 20 lat siostry przyrodniej Juliany.
Zdjęcia metryk
Do uzupełnienia.
Przekleństwo praprababci
Praprababcia chyba się czego innego spodziewała, niż życia żony wiecznego nauczyciela szkoły elementarnej.
Stąd legenda rodzinna (nasza wersja), że przeklęła swoje córki, żeby miały takie ciężkie zycie jak ona.
Ale nowo poznany kuzyn Maciej znał inną wersję:
Istnieje saga rodzinna, że Prakseda przeklęła do siódmego pokolenia, ale nie swoje dzieci,
i nie urodzone córki Grzybkowskich, tylko te idiotki, które się nabiorą na zamążpójście za któregokolwiek Grzybkowskiego.
Tak się podobno zemściła za to, że Jan Nepomucen przed ślubem obiecywał jej złote góry,
a później przez całe życie zadowalał się rolą nauczyciela wiejskiego.